Nawet dobrze, jeżeli stawiam ja prosto. Nie powinnam wyginać jej na boki. Zreszta nie mam czasu o niej myśleć

Ale o co chodzi? Przecież wiesz jak z nią jest

Chyba, że Jarek się pod Ciebie podszywa

to zes odkryła:P

W takim razie chciałabym powiedzieć, że (przynajmniej w moim wypadku) okres gimnazjum bardzo mnie ukształtował. Zastanawiam się czy będą jeszcze w moim życiu jakieś 3 lata, które wywrą na mnie taki wpływ. Ludzie, z którymi się spotkałam, zawarte przyjaźnie, upodobania muzyczne...
Do liceum idziemy w dużej mierze ukszałtowani. Oczywiście, okres spędzony w nowej szkole wywrze na nas piętno, ale osobiście wątpię, aby pzeskok pomiędzy gimnazjum a liceum był tak duży jak między podstawówką a gimnazjum. Ci, którzy znają mnie z podstawówki wiedzą o czym mówię

oj tak Gosiu, jesteś bardzo dzika

zwolnij! szkoda życia