och, przeciez ja bym się nie mogła na Was denerwować
Dzikun się raz zdenerwował jak mu Ania rzuciła śnieżką w oko, ale to chyb anie była taka prawdziwa złość, bo zaraz zaczął mówić, jak to on Wam pokaże
No i pokazał, przedostatniego dnia w pokoju

Ostatnio edytowany przez mała zamalowana odwrotka (2007-02-28 19:16:00)

wiem, właśnie o to mi chodziło... a Grzesiu to postrach całego obozu
wiesz, jeżeli włożyłaś sobie kluczyk w stanik, to ciężko, żeby go od Ciebie zabrał
ale za to wziął kluczyk dziewczyn z siódemki i je zamknął - nie wiem, czy wy też byłyście w tym pokoju.
widzicie, tak oto zachowywała się Asia : tzreba ją było straszyć Grzesiem, który pzychodził i poważnym tonem ( w przeciwieństwie do mnie i Tadzika ) mówił : posprzątajcie tu! patrzcie, jaki macie bałagan - tu szczoteczka, tam bluzka...
ale w końcu i na jego twarzy zagościł uśmiech

tak ale je od razu otworzyłyśmy kluczem od kibla

Czekałyśmy tylko aż Tadzik przyjdzie rano żeby je otworzyć ale chyba zapomniał a by się zdziwił

ja lubie słuchać innych... ale jak widze opisy waszych ferii to od razu mi sie odechciewa czytać cokolwiek... cd. "dzieki daria..."- no ma być o feriach, ale chodziło mi o to ze pisałyscie o ani d i ze ona sobie zartowała ze zawoła grzesia... jakby nie wiem kim był... a potem przyłazi (inna sytuacja)  i sie rzadzi (tak wywnioskowałam z twojego posta)

ok no to o jakiegos dzikuna, który wołał guru grzesia...

przepraszam
nie o to mi chodziło.
nie wiem czemu Tadzik (dziewczyny nazywały go Dzikunem (???), był jednym z animatorów) wołał Grzesia, widocznie był u nich wcześniej z Grzesiem albo po prostu Grzesiek dawał sobie rade z dzieciakami. Chociaż Tadzik też.
mamy opisać całą sytuację?
czy pisać ogolnie o feriach?
powiedz mi, bo nie chcę, żeby ktoś był niezadowolony

powiedziała istota niezidentyfikowana
...
ciekawe, co na to reszta?