Gość
... więc pomyslałam, ze w tym wątku damy wodzę fantazji... ja chetnie bede ogladac jak gadi wyobraźnia wzbija sie na wyrzyny... daj czadu gadi... z twoich historii jest najwieksza bk! :] ale inni niech też piszą!
First Lady
tylko żeby sie w ogóle pojawiali na forum i dodawali posty!
Nie może być interesująco, jeżeli nic nie piszecie!
O tak, ja tez chętnie poczytam o tym, co rodzi sie w rozmarzonej głowie Gabi...
Mam nadzieję, że będzie chciała podzielić się swoimi fantazjami...
Offline
Gość
jszcze zrobi tu sie tłok, a gadi z checia bedzie tu pisac swoje "oryginalne" historie... jesli nie o sobie to o innych...
First Lady
zaczynam się troche bać...
Wyobraźnia Gabi, jak sama Gabi, jest nieobliczalna...
Nie nadąży z wystukiwaniem literek na klawiaturze
Offline
Ojciec dyrektor
ha ha ha ha ha ha hahahahaha!!!
Daria idzie po ulicy. Jest ciemno. Lekka mgła unosi sie nad czarną powierzchnią asfaltowej ulicy. Wszyscy ludzie już dawno pochowali sie w swoich domach. Wszystkie samochody stoją już w garażach. Dziewczyna wraca do domu, jeszcze długa droga przed nią. Skręca w kolejną ulice, myśląc tylko o tym, że jak najszybciej chce sie znaleźć w domu aby pooglądać ulubioną strone o motorach. Już sie nie może doczekać. W pewnym momencie otrząsa sie z zamyślenia, gdyż słyszy warkot silnika motoru. Próbuje wytężyć wzrok, ale mgła przesłania całkowicie widoczność w promieniu trzech metrów. Stwierdza,że musiała to sobie wymyśleć. Po kilku krokach rozwiązuje jej sie but. Klęka aby go zawiązać. Nagle czuje zapach skóry połączony z zapachem spalin. Uwielbia tą woń. Podnosi wzrok i widzi przed sobą niesamowicie piękny motor. Obchodzi go dookoła. Nigdy wcześniej nie widziała piękniejszej maszyny. Dotyka silnika, jeszcze ciepły. Gdzieś blisko musi być właściciel. Rozgląda sie, ale niestety nic nie widzi. Mgła jest nie do przebicia. Daria decyduje sie usiąść na motorze. Siada. Czuje sie świetnie. Wyobraża sobie jak jedzie krętą drogą. Motor zarzuca, ale ona sie nie daje. Jest t warda. Nie spadnie. Nagle z błogiego zamyślenia wyrywa ją czyjaś dłoń na jej ramieniu. Odwraca sie. Widzi niesamowicie przystojnego faceta o pięknym uśmiechu. Ona, nieco przestraszona schodzi z maszyny. Witają sie, przedstawiają. On ma na imie Jake. Wywiązuje sie krótka rozmowa. Chłopak jest zaskoczony, że jakaś dziewczyna może tak lubić i tak sie znać na motorach. Daria jest wniebowzięta, że on, taki fajny koleś wogóle z nią gada i opowiada o swoim zamiłowaniu do dwóch kółek. Jake proponuje jej przejażdżke. Zawozi dziewczyne do domu. Żegnaja sie. Mają zamiar jeszcze dużo razy sie spotkać.
Offline
First Lady
rany, Gabi, jezeli Ty się dopiero rozkręcaSZ (A ZAKLADAM, ZE TO NIE WSZYSTKO, NA CO CIę STAC ), to az się boję pomyslec, co będzie dalej...
opowiadanie calkiem calkiem, oczywiscie nie wspominam o paru drobnych blędach...
Dario! Maluje się przed Toba wspaniala przyszlosc...
Offline
Ojciec dyrektor
to napisz gdzie są błędy. ortograficzne??
Offline
First Lady
nie, nie ortograficzne, chodzilo mi raczej np. o powtorzenie tego samego wyrazu w nastepujacych po sobie zdaniach...
to sa niuanse Gabi, nie przejmuj się az tak bardzo moimi uwagami
poza tym pod względem tresci jest zalkiem niezlym potwierdzeniem obszernosci Twej wyobrazni...
Offline
Gość
tak... ale gadi apeluje o wieksza role dla motoru w opowiadaniu! jake moze zejsc na 2 plan... wiem ze jest fajny ale tak jakos mi nie pasuje do historii ze mna i z motorem
Ojciec dyrektor
Dobrze, następnym razem komisja uwzględnij twój wniosek.
Offline
First Lady
czy to oznacza, że w następnym opowiadaniu głównym bohaterem będzie wspaniały dwuślad?
może Gabi napisze jakiś poemat na ten temat?
Offline
Ojciec dyrektor
dwuśladzie, miłości moja ty jesteś jak facet, ile cie trzeba cenić ten tylko sie dowie kto cie rozbił, dziś piękność twą w całej ozdobie widze i opisuje bo tęsknie po tobie(...) tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną do tych felg chromowanych, do tych rur pozłacanych, szeroko w mym garażu porozkładanych. do tych siedzeń malowanych wzorem rozmaitem, wyściełanych skórą, posrebżanych ćwiekiem. gdzie oleisty zapach, droga jak noc czarna, gdzie połyskliwym śladem kask mój pała. a wszystko przepełnione kolorem jakby kredką malowane, tam często me myśli lecą.
nie jest to mickiewicz ale...
Offline
Ojciec dyrektor
Są to " Myśli niedoszłego dawcy organów" lub " Marzenia senne jednej takiej"
Offline
First Lady
nie no Gabi, uważam, że wiele osób wolałoby przeczytać Twoją wersję "Pana Tadeusza" zamiast oryginału...
a ten tytuł "Myśli myśli niedoszłego dawcy organów" jest niezły
Offline
Ojciec dyrektor
dzięki ciesze sie, że sie podobało. teraz to musze jeszcze poczekać na ocene największego krytyka w tej sprawie
Offline